czwartek, 25 października 2012

nierobótkowo...

Zaczynam się zastanawiać gdzie się podziała dawna Pani Krasnalkowa gdy jeszcze nie była Krasnalkową???? Gdzie jest moja motywacja, siła, chęci do działania? gdzie jest ta, która walczyła o wszystko dla siebie i dzieci? Może to nasza rzeczywistość, rzeczywistość, która odstawia ludzi w moim wieku na boczny tor, traktuje jak wypalonych, starych , zmęczonych życiem, schorowanych ludzi...
Pamiętam, gdy byłam młodą dziewczyną i w pracy były takie panie jak ja teraz, to było nasze wsparcie, zródło wiadomości ....wszyscy je szanowali i nie traktowali jak stary mebel do usunięcia.
Czasami zastanawiam się co będzie dalej, bo nie widać aby ktoś z góry w naszym kraju myślał...
I wiecie, najgorsze jest to że ja zaczynam wierzyć w to że jestem do niczego, że nie ma sensu walczyć, że nic dobrego mnie już nie spotka, zaczynam się zamykać w swojej skorupie, coś tam robię..ale wątpię czy to ma sens???
Może ktoś z Was wie jak wyjść z tego marazmu i uwierzyć w siebie..:-(...bo jak wyjść do ludzi jak się czujesz gorsza....stara..nic nie warta...jak nawet nie stać Cię na nowy ciuch..czasami na fryzjera...nikt nie chce czuć się jak kopciuszek..:-(
I jeszcze jedno, tego już w sobie nie zmienię, nie lubię obciążać innych swoimi problemami, nie żalę się naokoło wszystkim, ale nie przyzwyczaję się i nie zaakceptuję tego durnego amerykańskiego modelu...uśmiechaj się mimo wszystko....ludzie to nie roboty...czują i myślą..Może, gdybym miała inny charakter, potrafiła kadzić, "uprawiać wazelinę"...aby coś ugrać dla siebie, może wtedy było by inaczej..ale ja nie cierpię tego robić...a poza tym fajnie jest patrzeć rano w lustro  i nie czuć obrzydzenia do samego siebie.....I błagam..nie piszcie mi że inni mają gorzej....bo to nic nie daje...

14 komentarzy:

  1. "Może, gdybym miała inny charakter, potrafiła kadzić, "uprawiać wazelinę"...aby coś ugrać dla siebie, może wtedy było by inaczej..ale ja nie cierpię tego robić..." oj jak ja to doskonale rozumiem. Czasem mi się wydaje że to kompletnie nie mój świat, że tu nie pasuje :)
    Ciągle słyszę, że za wcześnie odkryłam moją pasję bo takie rzeczy to ronią ludzie na emeryturze, ale mówiąc szczerze mało mnie interesuje co mówią inni.
    Krasnalek znany jest z tego, że tworzy piękną biżuterię którą podziwia cała moja rodzina, a według mnie najważniejsze w życiu to robić to co naprawdę się kocha... Bo co to za życie bez szczęścia. A tak w dużym nawiasie to przecież każdy ma tyle lat na ile się czuje i nie ma co zwracać uwagi na to co myślą inni bo w tej kwestii nic się nie zmieni, ale można się uprzeć i zmieniać swój świat ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Iwonka ... nie wiem co mam Ci napisać... Sama mam takie dni, ale kurczę może ja jestem zwyczajnie wredna dla samej siebie i nie dopuszczam do siebie aż tyle? Może tak mocno obudowałam się stalą, że wiem, że jak nie zrobię czegoś to się wszystko rozsypie. Wiem tylko jedno. Więcej zdrowego egoizmu Kochanie ... bez tego nie ruszysz z miejsca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu,nie o egoizm tu chodzi, tylko o bezsilność

      Usuń
    2. Iwonka, ale żeby zatracić bezsilność trzeba załączyć egoizm... ten zdrowy rzecz jasna. I nie słuchaj ludzi, którzy mówią, że nie jesteś potrzebna, że jesteś za stara itp. Jesteś potrzebna. Jesteś dojrzała. Wyszłaś już raz ze skorupki. Byłam tego świadkiem. Teraz się cofnęłaś. Nie cofaj się dalej. Mamy prawo do poczucia bezsilności tylko na jakiś czas... niech to Cię nie obrasta jak perz. Jakby co wiesz, że jestem

      Usuń
  3. Iwona ?? a może to późnojesienna chandra??Przeżyłam naprawde duuuużżżżżeeeeeeeeee załamanie jak z dnia na dzień porzestałam pracować rano poszłam do pracy i już do niej nie wróciłam a kochałam to co robiłam.po powrocie ze szpitala szaleńczym nastraszeni przez lekarzybałam się sama wyjść z domu tym bardziej ,ze według lekarzy powinnam być pod opieką to był rok 2004 pięknyu maj.powiedziano ,ze nie wiedzą jak ja zyję z takim sercem.Po 3 miesiącach pogoniłam rodzinę zaczełam sama wychodzić i dziś żyję w miarę normalnie w rytmie mojego serca nawet latam samolotami na krutkich trasach do 3 godzin.A,ze nie wszystko robę co uwielbiam (rower długie wędrówki po 10-15 km.nie zwiedzamświata trudno cieszę się tym co zobaczyłam co przeżyłam.przez 5 m byłam na rencie a teraz od 6 lat na emeryturze .I wierzmi ,ze są takie dni że nawet oddech sprawia mi trudność .Ale nadal twierdzę ,ze życie jest piękne.
    pozdrawiam






    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze jedno Iwonko jesteś pierwszą osobą od tylu lat której potrafiłam to powiedzieć może dlatego że na odległość
    pozdrawiam Cię bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ninko kochana, dziękuję...tylko, że ja myślę sobie tak, jestem zdrowa, mam wiele chęci do pracy, spore umiejętności, naprawdę mogłabym jeszcze kilka osób czegoś nauczyć....a gdy słyszę..jest pani za stara, szukamy kogoś młodszego..własnie to podcina mi skrzydła,myślę, że gdybym była na emeryturze to inaczej bym do tego podeszła, a tak to jesteś w zawieszenie..ech..dobra, nic to nie da....

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętaj Kochana ,ze po pochmurnym dniu zawsz następuje kidyś słoneczny.Bądż dobrej myśli pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie to i tacy ludzie jak Ty trzymają mnie w nadziei

      Usuń
  7. Iwonka, no ja Cię kochana nie poznaję...Ty stara? mebel do usunięcia, no proszę Cię....nie będę tu moralizowac, bo wiem ze efektu zero...powiem jedno, wszystko, no moze prawie wszystko zalezy od Ciebie samej...Jola pisala o egoizmioe, ja dodam, ze kazdemu potrzebne są zdrowe , mądre granice...To Ty musisz je ustalić, albo naprawić te które mialaś, próbuj kazdego dnia sprawic sobie malą przyjemność, nie mówię od razu o zakupach, nie o to tu chodzi, ale piękna filizanka z dobrą kawą/herbatą, ulubiona książka, ciepły kocyk, ręką kogoś bliskiego na Twojej...to nie kosztuje duzo, a człowiek wraca do siebie i nie do skorupy, ale zaczyna się dobrze czuc sam ze sobą a to wiele daje...a na koniec...przecież masz nas :) A takie dni, zwatpienie, bezsilność trafiają się kazdemu, moze po to zeby zobaczył siebie i otoczenie z innej perspektywy, zeby przewartosciowal siebie i swoje dzialania, hmmm....ale się ,,nawymądrzałam,, co? pogon mnie juz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz absolutną rację....każdemu się zdarzają, tylko że mnie jest trudniej z tych moich dołków wychodzić niż kiedyś ale staram się...bardzo się staram...i dobrze że jesteś....:-)

      Usuń
  8. Myslisz, ze kobieta, ktora nie ma meza, dzieci, jest beznadziejna, gorsza, bezwartosciowa? Pewnie nie. To dlaczego sie tak czujesz przez brak pracy? To o niczym nie swiadczy. W Polsce jest, jak jest. Nie chca przyjmowac do pracy ludzi po czterdziestce, wiec olej to. Rob dalej to, co robisz. Szukaj kolejnych pomyslow na rozwoj, ucz sie nowych technik i dzialaj. Zrob z tego swoja prace i kombinuj, jak zarobic na tym wiecej pieniedzy. Na tych z gory nie ma co liczyc.

    OdpowiedzUsuń
  9. Myslisz, ze kobieta, ktora nie ma meza, dzieci, jest beznadziejna, gorsza, bezwartosciowa? Pewnie nie. To dlaczego sie tak czujesz przez brak pracy? To o niczym nie swiadczy. W Polsce jest, jak jest. Nie chca przyjmowac do pracy ludzi po czterdziestce, wiec olej to. Rob dalej to, co robisz. Szukaj kolejnych pomyslow na rozwoj, ucz sie nowych technik i dzialaj. Zrob z tego swoja prace i kombinuj, jak zarobic na tym wiecej pieniedzy. Na tych z gory nie ma co liczyc.

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń