Dużo, oj dużo bym tu chętnie napisała, ale lepiej się nie "uzewnętrzniać" bo mogły by przeczytać to osoby "niepowołane"..hehe...i w związku z tym będzie tylko sutaszowo...:-))))
Ostatni naszyjnik jak zrobiłam na wczoraj dla mojej koleżanki , która teraz mieszka daleko , wyniosła się dziewczyna aż do Krynicy, ja wiem, że to nie koniec świata ale z Warszawy jest trochę kilometrów...pozdrawiam Cię Asieńko..:-)
Joanna chciała podarować naszyjnik swojej koleżance na urodziny, miał być kolorowy, letni , energetyzujący, chyba się udało, doniesiono mi ..hehe...że nowa właścicielka zadowolona a to dla mnie cudowna wiadomość.
I następny mój "twór" to spinka do włosów, jest duża 10 cm długości i 4 cm szerokości, można spiąć ogon.
Sliczne i naszyjnik i spinka
OdpowiedzUsuńPiękny ten zielony kamień w naszyjniku niesamowity kolor. Spinka to świetny pomysł będzie cudowną ozdobą zwykłego kucyka :)
OdpowiedzUsuńnie mogło byc inaczej :) Naszyjnik bardzo, bardzo energetyzujący, i taki ,,bogaty,, a spinka ,,akuratna,, nic dodać nic ując :)
OdpowiedzUsuńWiesz Ty tak równo je tworzysz, sznureczki wyglądają jak zaczarowane
OdpowiedzUsuń