Turkusowy wisior, ale tym razem lekko przyciemniony szarym sutaszem.
ten z piękną, herbacianą masą perłową, wydaje mi się, że być wisiorem na jakieś wyjście, małe kuleczki wokół to kamienie naturalne, ale niestety nie pamiętam nazwy.
ten wyjątkowo podoba mi się, na dole zakończony perłą nienarodzoną
moje serwetniki tym razem w wydaniu kolorowym, pogodnym, ze ślicznymi kwiatami
a ta serwetka to pierwsze moje decu na tkaninie, podoba mi się i będą następne.
Czas nieubłaganie leci, tylko patrzeć jak będą święta, na innych blogach pojawiły się ozdoby świąteczne, a u mnie dla odmiany coś innego...:-)