Dokończyłam bransoletki, jedna fioletowa do naszyjnika z poprzedniego posta a druga również do naszyjnika ale robionego trzy miesiące wcześniej, można go zobaczyć w moim starym blogu.
Wszystkie już u Pani Moniki, przemiłej dziewczyny...:-))
Musiałam sobie zrobić przerwę w sutaszu i pobawić się decu, i tak ozdobiłam zwykłą , glinianą doniczkę, była brzydka i do niczego nie nie nadawała, pomalowałam ją na kakaowy kolor i ozdobiłam kwiatkami..
bransoletki powalają na kolana :) cudne :) a doniczka wiosenna i urocza :) czarodziejka z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńpierwsza fioletowa, zakochałam się...o booooziu, jest cudowna, cudowna...
OdpowiedzUsuńa to decu na doniczkach bardzo fajne, ładnie Ci to wszytsko wychodzi
A może zdejmiesz weryfikacje hasłową dodawania komentarzy? nochyba, że bardzo chcesz ją mieć:)
Iwonko, śliczne te bransoletki :) Doniczka też Ci się udała, pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystkie prace, w decu idziesz jak burza, a sutaszem nie sposób sie nie zachwycać, co tez niezmiennie czynię :):)
OdpowiedzUsuńPierwsza bransoletka - super!
OdpowiedzUsuńBransoletki jak zawsze perfekcyjne ta pierwsza bardzo mi się podoba. Początki decu świetne. Polecam forum: http://www.decoupage24.pl/ jestem tam zarejestrowana od niedawna a już dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy :)
OdpowiedzUsuń